Gdańsk: zbiórka dla powodzian i dziękczynna modlitwa ocalonych z powodzi
Wtorek, 17 Lipca 2001 23:00
Caritas Archidiecezji Gdańskiej
W niedzielę 15 lipca we wszystkich kościołach archidiecezji gdańskiej zbierano pieniądze dla ofiar powodzi, która przed tygodniem nawiedziła Pomorze.W niedzielę 15 lipca we wszystkich kościołach archidiecezji gdańskiej zbierano pieniądze dla ofiar powodzi, która przed tygodniem nawiedziła Pomorze. W samym Wrzeszczu zebrano ok. 9 tys. zł. W gdańskiej dzielnicy św. Wojciech, która najbardziej ucierpiała podczas kataklizmu, odprawiono także Mszę św., podczas której powodzianie podziękowali Bogu za ocalenie życia.
- Ludzie nie żałowali datków na tacę. Zebraliśmy ok. 9 tys. zł., czyli nawet o 100 proc. więcej niż podczas innych niedzielnych Mszy św. - powiedział KAI ks. Mikołaj Samp, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Gdańsku-Wrzeszczu. Nie wiadomo, jeszcze jaką sumę zebrano. Według ks. Piotra Żyndy, wicedyrektora Caritas archidiecezji gdańskiej, liczenie pieniędzy potrwa około tydzień. Wiadomo natomiast, na co te pieniądze zostaną przeznaczone. - Oprócz doraźnej pomocy, którą teraz niesiemy powodzianom, należy pomyśleć o ich przyszłości - powiedział KAI ks. Piotr Żynda. - Niektórzy ludzie stracili wszystko. Pieniądze zebrane przez nas zostaną przekazane na pomoc długofalową. Kupimy między innymi sprzęt AGD i materiały budowlane niezbędne do remontów domów czy nawet ich odbudowy - stwierdził wicedyrektor Caritas.
W św. Wojciechu - dzielnicy, która najbardziej ucierpiała podczas powodzi, odprawiono dziękczynną Mszę św. - 9 lipca to dzień, który zapamiętam na długo - mówi Dorota Jeż z Gdańska. - Wracałam do domu, kiedy nagle porwał mnie nurt. Woda sięgała do kolan, ale płynęła tak szybko, że nie mogłam nic zrobić. Przepłynęłam w ten sposób kilkadziesiąt metrów. Zatrzymałam się dopiero wtedy, kiedy wpadłam pod wóz strażacki i złapałam się koła. Stamtąd wyciągnęli mnie ludzie - opowiada. - Żyję i chcę za to podziękować Bogu.
Do Gdańska dociera teraz pomoc z całego kraju. 16 lipca TIR przywiózł dary z Chorzowa. Wcześniej dotarły ciężarówki z Wrocławia i Płocka z pomocą zorganizowaną przez tamtejszy Caritas. Jutro oczekiwany jest kolejny transport z Wrocławia.
Minął tydzień, od kiedy na Pomorzu doszło do tragicznej ulewy. Podczas czterech godzin spadło tyle deszczu, ile zwykle pada przez cały miesiąc. Dach nad głową oraz dobytek swojego życia straciło 600 rodzin. Cztery osoby zginęły.