Rok Caritas

Metropolita Krakowski na Tydzień Miłosierdzia

Caritas Archidiecezji Krakowskiej

Zapraszamy do zapoznania się z treścią listu Metropolity Krakowskiego, ks. kard. Franciszka Macharskiego na rozpoczynający się w niedzielę 3 października 2004 r. 60. Tydzień Miłosierdzia.

SŁOWO METROPOLITY KRAKOWSKIEGO
na 60. Tydzień Miłosierdzia 3 - 9 października 2004 r.

Rozpoczynający się 60. Tydzień Miłosierdzia, obchodzony w tym roku pod hasłem “Życiem otulana śmierć. Naśladować Chrystusa w posłudze hospicyjno-paliatywnej”, staje się nową okazją, by przypomnieć o konieczności troski o ludzi ciężko chorych i umierających. Pamiętając, że kluczem do odczytania tajemnicy cierpienia jest krzyż Chrystusa, musimy walczyć o zachowanie ludzkiej godności osób kończących swą ziemską wędrówkę.

Godność ludzka nie zależy od wieku, stanu zdrowia ani majątku. Została dana każdemu z nas, stworzonemu na obraz i podobieństwo Boże. Nie mogą nam jej przesłonić choroby, niedołęstwo ani niepełnosprawność, bo każdy człowiek jest dzieckiem Boga i o każdego Bóg się upomni.

Termin “opieka paliatywna” pochodzi od łacińskiego słowa “pallium”, oznaczającego płaszcz. Jak zmarzniętego płaszczem, tak terminalnie chorego trzeba otulić miłością i opieką. Wierzymy, że śmierć jest bramą, po przejściu której spotykamy się twarzą w twarz z naszym Stwórcą. Zadaniem wszystkich, którzy otaczają człowieka terminalnie chorego - rodziny, lekarzy i pielęgniarek, wolontariuszy i pracowników hospicjów, księży kapelanów i sióstr zakonnych - jest ułatwienie choremu dojścia do tej bramy. Najważniejsza jest tu rola rodziny, której też należy się szczególne wsparcie otoczenia, aby najbliżsi nie tylko sami nie ugięli się pod ciężarem krzyża, który przyszło im nieść, ale mogli pomóc dźwigać krzyż choremu - krzyża fizycznego i cierpienia psychicznego, wątpliwości, strachu i poczucia bezużyteczności.

Jezus przeszedł całą drogę ludzkiego cierpienia, aby żaden z ludzi nie był sam. Podczas ziemskiej wędrówki pochylał się nad wieloma chorymi. Gdy konał na Golgocie, towarzyszyli Mu ci, którzy Go kochali. Najbliżej byli: Jego Matka, umiłowany uczeń Jan i Maria Magdalena. Ich trwanie pod krzyżem musi nam uzmysłowić, jak ważna jest pełna miłości obecność przy terminalnie chorych i umierających.

Do Syna Bożego możemy się zwrócić z każdym naszym bólem, powtarzając “Jezu, ufam Tobie”. Pamiętajmy jednak o słowach Chrystusa, który powiedział św.‘Siostrze Faustynie: “Miłosierdzie masz czynić zawsze i wszędzie”. Tydzień Miłosierdzia jest też czasem, w którym powinniśmy zastanowić się nad naszym zaangażowaniem w dzieła miłosierdzia.

Trudno żyje się w naszym kraju. Coraz więcej osób zwraca się o pomoc do różnych instytucji charytatywnych. Nie możemy jednak tylko narzekać. Trzeba umieć dostrzec, jak dużo dobra dzieje się wokół nas.

Właśnie w Krakowie, w zespole synodalnym przy “Arce Pana” w Bieńczycach zapadła w 1977 r. decyzja o utworzeniu pierwszego w Polsce hospicjum. Dziś Hospicjum św. Łazarza towarzyszy na drodze do wieczności rocznie ponad 3 tysiącom chorych na nowotwory, a także pomaga ich rodzinom w ciężkich dla nich chwilach i opiekuje się osieroconymi dziećmi. W pracach hospicjum uczestniczy ok. 450 wolontariuszy. Także na Podhalu w ubiegłym roku powstało Hospicjum Jezusa Miłosiernego, opiekujące się chorymi przebywającymi w domach.

Wiele dobrego dzieje się w parafiach. W 261 zespołach charytatywnych działa prawie 4 tysiące wolontariuszy, otaczając różnoraką opieką ponad 25 tysięcy osób. W’ubiegłym roku parafie wydały prawie 30 tysięcy paczek żywnościowych, opłaciły rachunki za energię elektryczną, gaz, wodę, czynsz i węgiel za ponad 300 tys. zł. oraz wypłaciły w formie zapomóg ponad półtora miliona złotych. Parafie opłaciły obiady w szkole dla 1475 dzieci. Wolontariusze odwiedzali prawie 6 tysięcy chorych.

Zakony istniejące na terenie Archidiecezji prowadzą zakłady opiekuńczo-lecznicze i domy pomocy społecznej dla osób starszych, chorych i niepełnosprawnych. W’ubiegłym roku ponadto otaczały opieką ponad 7 tys. chorych, wydały ponad 8 tys. paczek żywnościowych, opłaciły rachunki na ponad 200 tys. zł., udzieliły zapomóg na prawie 700 tys. zł. Przy zakonach działało ponad 700 wolontariuszy.

Niedługo minie piętnaście lat od powołania na nowo do życia Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Władze komunistyczne zlikwidowały w 1949 roku instytucję, ale Książę Metropolita Sapieha i Kardynał Wojtyła rozwinęli wspaniałe parafialne duszpasterstwa dobroczynności. Objęły one między innymi chorych po domach, gdzie ich pielęgnowano według programu Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej. Dziś zadaniem Caritas jest posługa miłosierdzia w naszej Archidiecezji i swoim zasięgiem obejmuje coraz to nowe dziedziny pomocy. Prowadzi ponad 30 specjalistycznych placówek, z których większość przeznaczona jest dla osób chorych, starszych i niepełnosprawnych. To między innymi stacje opieki medycznej, gabinety rehabilitacyjne, zakłady opiekuńczo-lecznicze, domy wczasowo-rehabilitacyjne, środowiskowe domy samopomocy dla osób niepełnosprawnych. W ubiegłym roku z różnej pomocy w placówkach Caritas skorzystało kilkanaście tysięcy osób.

Trzeba jeszcze powiedzieć, że prócz Caritas w Archidiecezji działa ponad 25 katolickich organizacji charytatywnych. Prowadzą one kuchnie, opiekują się dziećmi, chorymi i niepełnosprawnymi. Kuchnie dla ubogich wydają codziennie ponad 4 tysiące posiłków. Ponad 2 tysiące niepełnosprawnych mogło spędzać czas w placówkach dziennego pobytu. Ponad 10 tysięcy dzieci wypoczywało na koloniach charytatywnych.

Caritas rozsyła w Tygodniu Miłosierdzia do parafii deklaracje wsparcia, pozwalające na objęcie pomocą materialną i modlitewną wybranych dzieł charytatywnych. Gorąco zachęcam, aby włączyć się w ten rodzaj pomocy.

Nowym sposobem wsparcia Caritas i innych instytucji charytatywnych, które uzyskały status Organizacji Pożytku Publicznego, będzie przekazanie podczas przyszłorocznych rozliczeń z urzędem podatkowym 1 % od swoich podatków. Państwo dało nam tę możliwość, postarajmy się, więc ją wykorzystać, aby wspomóc bezpośrednio organizację, do której mamy zaufanie.

A kto się czasem zniechęca myśląc, że trudno znaleźć wolny czas, brakuje pieniędzy, zapomina się o’modlitwie, ten - proszę, niech pomyśli o Weronice na Drodze Krzyżowej. Jej gest nie zlikwidował męki, ale mógł ulżyć Jezusowi! Tak samo jest z nami. Jeżeli jak Weronika odważymy się zrobić to, co w naszej mocy, potrafimy ulżyć naszym cierpiącym braciom.

Wszystkim współtworzącym dzieła miłosierdzia: wolontariuszom, pracownikom, ofiarodawcom i tym, którzy otaczają je modlitwą, gorąco dziękuję i z serca błogosławię.

Kraków, dnia 18 września 2004 r.

+ Franciszek Kard. Macharski