Rok Caritas

Uciekinierka z Libanu: Konflikt jednoczy cały naród libański i różne religie

Caritas Diecezji Radomskiej

"Konflikt jednoczy cały naród libański i różne religie m.in. islam i chrześcijaństwo" - mówi pani Elżbieta, radomianka, która z trojgiem dzieci uciekła z kraju ogarniętego wojną.

“Konflikt jednoczy cały naród libański i różne religie m.in. islam i chrześcijaństwo” - mówi pani Elżbieta, radomianka, która z trojgiem dzieci uciekła z kraju ogarniętego wojną. Od ponad 20 lat mieszkała w Ballbecku. Zostawiła tam męża. Jedną z pierwszych instytucji, która udzieliła jej pomocy była Caritas Diecezji Radomskiej.

Pani Elżbieta mówi, że relacje telewizyjne w Polsce i Europie nie ukazują całego dramatu. - “Izraelskie pociski trafiają w cel nieprzypadkowo. Bomby spadają np. o godzinie 14.00, w momencie kiedy dzieci wychodzą ze szkoły. Pociski trafiają w stacje benzynowe, które są umiejscowione między domami, bo tak były budowane. Trafiają w świątynie różnych wyzwań, bo tam chronią się ludzie” - mówi uciekinierka z Libanu.

Dodaje, że nie zapomni do końca życia widoku mężczyzny, który szedł ulicą ze swoim dzieckiem. “W pewnym momencie padły strzały, więc szybko schowali się za mur. Strzały ucichły, wstali i chcieli iść dalej. Padł jeden strzał, kula snajpera trafiła w głowę dziecka. To był zaplanowany strzał, żołnierz wiedział, że większy ból sprawi ojcu. Takich przypadków jest dziesiątki, giną dzieci i proszę mi wierzyć, ci wszyscy, którzy je stracili wezmą do ręki broń” - opowiada kobieta.

Pani Elżbieta jest wdzięczna polskiemu rządowi za ewakuację z Libanu oraz służbom wojewody mazowieckiego i prezydenta Radomia za okazaną pomoc. “Nie prosiłam o nic, a wszyscy nam pomogli zamieszkać w Radomiu. Pierwsze co zrobiłam na polskiej ziemi to rozpłakałam się ze szczęścia, że dzieci moje przeżyją tę wojnę. Niestety, mój mąż został w Libanie, wierzę, że się jeszcze spotkamy. Wierzę, że jeszcze tam wrócimy” - opowiada.

Jedną z pierwszych instytucji, która udzieliła jej pomocy była Caritas Diecezji Radomskiej. - “Matka z trojgiem dzieci musiała uciekać z rejonu objętego działaniami wojennymi, aby ratować siebie i dzieci. Udzieliliśmy im jak najdalej idącej pomocy, ponieważ rodzina była pozbawiona środków do życia. W takiej sytuacji nie możemy odmówić” - powiedział dyrektor radomskiej Caritas, ks. Radosław Walerowicz.