Pomóżmy Agacie: reportaż
Piątek, 11 Marca 2011 17:00
Agata Szafirowska jest radomianką, ukończyła studia medyczne w Warszawie. Wcześniej uczyła się w szkole muzycznej, grała na fortepianie...Agata Szafirowska jest radomianką, ukończyła studia medyczne w Warszawie. Wcześniej uczyła się w szkole muzycznej, grała na fortepianie…
Wydawało się, że życie będzie uśmiechać się do Agaty zawsze. Po studiach stomatologicznych jej pacjentami byli znani aktorzy, muzycy i politycy. Aż do feralnego roku 1998. Było majowe południe. Pani Agata jechała samochodem do swojego gabinetu w Warszawie. W jej auto uderzył inny samochód. Lekarze nie dawali kobiecie szans na przeżycie. W wyniku wypadku stwierdzono: głęboki niedowład połowiczy lewostronny, uraz czaszkowo-mózgowy z krwiakiem, zaburzenia funkcji poznawczych i padaczkę pourazową. Przez osiem miesięcy była w śpiączce. Następny rok spędziła na nauce pisania i mówienia. Dzisiaj stara się żyć zwyczajnie. Ale nie jest to łatwe. Pozostał niedowład lewego boku, mózg w 30-procentach został trwale uszkodzony.
Pani Agata siedzi na wózku w swoim pokoju i cichym głosem zdradza swoje marzenia: powrót do zdrowia i do pracy. - Wiem, że jest to nierealne, ale gdzieś na dnie mojego serca, ciągle tkwi to pragnienie - opowiada. Szybko wraca do rzeczywistości - musi się zmagać z kłopotami finansowymi. Rehabilitacja wraz z opieką i utrzymaniem oraz zakup lekarstw to koszt rzędu ok. 15 tysięcy złotych miesięcznie. Pani Agata otrzymuje rentę z ZUS. Rodzice pomagają, jak tylko mogą, ale ich emerytury są niskie i gdyby nie pomoc brata Rafała, nadal byłaby przykuta do łóżka. Dotychczasowe zabiegi rehabilitacyjne w domu i przychodni przy ulicy Okulickiego w Radomiu, pozwoliły pani Agacie na chodzenie przy pomocy drugiej osoby i tzw. czwórnoga.
Dzięki wsparciu Caritas Diecezji Radomskiej, codziennie przychodzi do pani Agaty rehabilitant. Zabiegi trwają od godziny do dwóch. Czasami korzysta z przychodni rehabilitacyjnej. - Gdyby nie pomoc Caritas, moim świat ograniczałby się do oglądania sufitu. A tak mogę wyjść na spacer, porozmawiać z sąsiadami - mówi.
Jej mama Władysława Tuzimek ma 68 lat i coraz mniej sił, aby pomagać córce w codziennych obowiązkach. - Mam osteoporozę, mąż ma 73 lata i cierpi na Parkinsona. Przygotowanie córki do wyjścia, np. do przychodni zajmuje kilka godzin. Staramy się, jak możemy. Dopóki sił starczy. Nasze życie to ciągła walka o życie naszej córki - mówi pani Władysława.
Rodzina Tuzimków mieszka w blokach na Plantach. Mieszkanie jest małe. Opieka nad osobą niepełnosprawną w takich warunkach graniczy z cudem. Tym bardziej, że mieszkanie znajduje się na czwartym piętrze. W bloku nie ma windy. Wydaje się, że pani Agata nie ma szans na poprawę losu. Pozostaje akcja 1 procent. Aby przekazać 1% podatku, należy w rocznym zeznaniu podatkowym wpisać numer KRS Caritas Diecezji Radomskiej 0000222733. Przekazując 1% możemy pomóc takim osobom jak Agata Szafirowska.