Rok Caritas

„Od dzieciństwa miałam urok do Polski”

_dsc8753W całym kraju trwają turnusy edukacyjno-wypoczynkowe dla dzieci polonijnych z Białorusi i Ukrainy. Siedemnaście Caritas diecezjalnych zaprosiło dzieci z polskich rodzin ze Wschodu na wakacje w najpiękniejsze zakątki Polski. Każda Caritas realizuje swój program autorski, niemniej w większości jest on oparty na pedagogice Janusza Korczaka, której dominującą cechą jest szacunek dla dziecka jako rozwijającego się człowieka oraz partnera w procesie wychowania.

Wypoczynek to również „wakacyjna szkoła języka polskiego”. Nauka odbywa się w sposób formalny oraz poprzez integrację z dziećmi polskimi. To duży atut naszych Caritas, które rocznie organizują kolonie dla ok. 10 tysięcy dzieci. Gdy to tej liczby doliczymy kolonistów, dla których wypoczynek organizują Parafialne Zespoły Caritas, wtedy ogólny "rachunek" zamyka się w kilkudziesięciu tysiącach.

Odwiedziliśmy kilka miejsc wspólnego wypoczynku dzieci z kraju i zagranicy. Nasi rozmówcy podkreślali, że dla wszystkich dzieci kolonie to „okno na świat”, gdyż dla wielu jest to jedyny wyjazd na wakacje. Także dla polskiej strony kilkudniowy kontakt z dziećmi ze Wschodu jest ważnym doświadczeniem, o czym świadczy jedna z wypowiedzi: „Pobyt z tymi dziećmi sprawił, że nauczyłam się patrzeć na drugiego człowieka inaczej”.

_dsc8838Atutem Caritas jest również ułatwiona rekrutacja dzieci polonijnych. Obecnie polskość jest pielęgnowana w dużej mierze w Kościele, gdzie rodziny, które czują się związane z Polską, znajdują swoje miejsce. Dlatego też parafie pomagają nam także znaleźć dzieci, dla których przyjazd do Polski jest szansą na pogłębienie znajomości kultury i języka polskiego.

Dzieci polonijne pytane, dlaczego przyjeżdżają do Polski odpowiadają, że „lepiej się tutaj uczą po polsku”; że "od dzieciństwa miały urok do Polski": są wdzięczne, że mogą mówić w tym języku. Z naszych obserwacji wynika, że po pierwsze znajomość języka zależy od regionu, z jakiego dzieci przyjeżdżają oraz od stopnia poczucia tożsamości rodziców. Najczęściej jednak przekazicielami „polskości” dla obecnych dzieci są ich dziadkowie. Pojawia się więc pytanie, jak podtrzymywać i rozbudzać poczucie polskości w naszych małych rodakach i ich rodzinach za wschodnią granicą, którzy częstokroć nie z własnej woli pozostali „po tamtej stronie”.

_dsc8760Po odbyciu wielu rozmów z opiekunami oraz dziećmi dochodzimy do przekonania, że krótkie pobyty edukacyjno–wypoczynkowe nie nauczą dzieci języka polskiego; nie sprawią, że poczują się oni Polakami, jeśli się nimi wcześniej nie czuli, ale widzimy, że COŚ rozbudzają, co sprawia, że chcieliby jeszcze raz wrócić, przyjechać na studia do Polski. Dzieci w rozmowach często powtarzały, że „tutaj są ludzie nie takie jak u nas (…) inaczej się zachowują wobec innych”. Wykorzystajmy to, że Polska jest krajem, który gwarantuje młodym Białorusinom i Ukraińcom lepszy start i możliwości rozwoju. Przyjazd do Polski na studia jest w jakimś sensie uwieńczeniem i nagrodą wieloletniego pielęgnowania polskości i jej promocji w coraz trudniejszych warunkach. Jedna z naszych rozmówczyń powiedziała: „nie straciłam swojej narodowości, przekazywałam ją swoim dzieciom, żeby pamiętali, że nieważne jest obywatelstwo, ważna jest narodowość”.

Czasami chyba zapominamy, że niektórzy z nich czują się Polakami. Mówią: „Nie jesteśmy Polonią, ale Polakami ze Wschodu”.

Marta Titaniec,
Tomasz Kaliński

W ramach projektu pn. „Nie ma dzieci, są ludzie”– wpływ kultury polskiej i języka polskie na kształtowanie postaw u dzieci polonijnych” na koloniach w 2013 r. wypoczywa ok. dwa tysiące dzieci polonijnych z Białorusi i Ukrainy. Projekt jest współfinansowany ze środków finansowych otrzymanych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu na realizację zadania "Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2013 r."

  • _dsc8710
  • _dsc8721
  • _dsc8806
  • dsc_0897
  • dsc_0921
  • dsc_1010
  • dsc_0992

 

Ten artykuł dotyczy programu: Wakacyjna Akcja Polonia