My nie pomagamy uchodźcom – mówią pracownicy Caritas Jordan – my pomagamy naszym braciom

Piątek, 20 Lipca 2012 09:23

Pozdrowienia z Haszymidzkiego Królestwa Jordanii!

Jak podaje ONZ od marca 2011r. do dzisiaj ponad 140 tys. Syryjczyków przekroczyło legalnie i nielegalnie granice Jordanii. 32 tysiące zostało zarejestrowanych jako uchodźcy przez UNHCR. Około 700-800 osób każdego dnia przekracza granicę, szczególnie z rejonu Deraa, gdzie trwają walki. Wszyscy twierdzą, że liczby te będą rosnąć.

Uchodźcy wybierają Jordanię z kilku powodów, m.in. dlatego, że większość z nich to sunnici, którzy stanowią większość w Jordanii. Uchodźcy z Syrii dzielą się na cztery grupy. Pierwsza to dezerterzy z armii, druga to Palestyńczycy, którym pomaga agenda ONZ – U.N.R.W.A, trzecia grupa to nielegalnie przekraczający granice, ostatnia – największa – to ci, którzy przekraczają ją legalnie.

Caritas Jordan jako największa organizacja charytatywna w Jordanii włączyła się bardzo aktywnie w pomoc Syryjczykom. Pomoc jest udzielana przede wszystkim w trzech miejscowościach: Mafraq, Zarqa i Ramtha, gdzie przebywa najwięcej uchodźców. Wszystkie trzy znajdują się nie dalej niż 50 km od granicy syryjskiej. W Mafraq i Zarqa Caritas Polska w ramach projektu finansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP rozpoczęła zajęcia edukacyjne z dziećmi uchodźców syryjskich. Pracownicy Caritas Jordan, która ma ponad dziesięcioletnie doświadczenie w pracy z uchodźcami z Iraku, twierdzą, że Syryjczycy w przeciwieństwie do Irakijczyków mają podobną kulturę do jordańskiej, co na pewno będzie bardzo pomocne w przyszłej pracy.

Rząd jordański zatwierdził niedawno ustanowienie dwóch obozów dla uchodźców syryjskich, nadzorowanych przez Jordańską Haszymidzką Organizację Charytatywną (JHCO), finansowanych przez UNHCR. JHCO jest organizacją rządu jordańskiego monitorującą udzielanie pomocy Syryjczykom na terenie Jordanii.

Sytuacja w Mafraq, gdzie byliśmy 18 lipca jest bardzo trudna. Obecnie w tym mieście zarejestrowanych jest 11 871 osób, ale sytuacja zmienia się każdego dnia. Przez ostatni tydzień do Mafraq przybyło 279 rodzin. Caritas Jordan pomaga ok. tysiącu rodzin syryjskich w Mafraq, które liczą od 5 do 17 osób każda. Rodziny dostają 3 paczki, dwie z nich to artykuły żywnościowe, w tym tradycyjne arabskie, trzecia paczka to produkty higieniczne i detergenty. Oprócz tego dostają wiatrak (w tamtym regionie temperatura przekracza 40 °C), kuchenkę gazową, koce oraz worek ryżu. Rodziny liczące do 4 członków dostają tylko „kubełek pomocy” z artykułami higienicznymi. Pieniądze na jedzenie dostają od UNHCR. Jak mówią pracownicy Caritas Jordan „Caritas wypełnia luki w systemie pomocy”. Wspólnota kościoła katolickiego na czele z ks. Francisem Shahinem w Mafraq bardzo aktywnie włącza się w pomoc uchodźcom. Zresztą pracownicy Caritas Jordan bardzo mocno identyfikują się z Kościołem i jego nauką społeczną.

W Mafraq powstają dwa obozy, w których znajdzie schronienie ok. 10 tysięcy ludzi. Z powodu zwiększającej się liczby uchodźców planuje się utworzenie kolejnych 22 obozów w tamtym regionie.

Pracownicy Caritas Jordan angażują się bardzo w pomoc uchodźcom. Wolontariusze Caritas przygotowują paczki dla Syryjczyków, inni je dystrybuują dla potrzebujących. Dowiedzieliśmy się, że wśród wolontariuszy Caritas są również muzułmanie, co pokazuje, że  gdy chodzi o pomoc ludziom w potrzebie, wyznanie nie stanowi problemu. Potrzeba rąk do pracy, bo statystki są przerażające.

Jordania to kraj muzułmański liczący ok. 6,5 mln mieszkańców. Chrześcijan jest 200 tysięcy, co stanowią zaledwie 3-4 %.  Wśród nich 1% to katolicy, 1 % ortodoksi oraz 1 %  protestancci. Sto tysięcy chrześcijan mieszka w Ammanie, reszta rozproszona jest w całym kraju.

Marta Titaniec
Tomasz Kaliński