Mimo konfliktu życie toczy się dalej – relacja wolontariuszek z Izraela
Środa, 16 Lipca 2014 09:56
Wolontariuszki Monika Burczaniuk i Lidia Sażyn uczestniczące w projekcie
Po pierwszych alarmach rozbrzmiewających w Jerozolimie, dziewczyny napisały na swoich blogach:
„Spokojny ciepły wieczór, na Górze Oliwnej powiewa wiatr, dookoła słychać śpiewy z meczetów…aż tu nagle: przeraźliwy ryk! Narastający, ogromny – RED ALARM SIREN! Syreny zabrzmiały w całej Jerozolimie! Miasto na moment zamarło, ludzie wyszli na ulice…wszyscy czekają co będzie dalej. Podobno Izrael zaatakowany. Czy to wojna??” (www.samolotemwswiat.blog.deon.pl ) napisała Lidia.
Monika (www.monikazamurem.blog.deon.pl) dodaje: „To wojna? Szybki research portali: w Polsce cisza, israelian news – ze Strefy Gazy wypuszczono rakiety na Tel Awiw, w kilku miastach Izraela zostały otwarte schrony, izraelskie wojsko wzywa rezerwistów w stan gotowości. W Strefie Gazy zabito jednego z przywódców Hamasu i jego rodzinę. To wszystko nie wygląda dobrze.”
Jak się później okazało, syreny alarmowe informują o tym, że nad miastem, dzięki izraelskiemu systemowi obronnemu Iron Dome została przechwycona rakieta ze Strefy Gazy. W ciągu zaledwie kilkunastu dni w Jerozolimie trzykrotnie włączały się syreny alarmowe. Jak relacjonują wolontariuszki, w miejscu ich zamieszkania na Górze Oliwnej, mimo, że sytuacja nie ulega poprawie, nikt nie wpada w panikę. Życie toczy się dalej. Ludzie pracują, zwiedzają, sklepy są otwarte, trwa święty czas islamu - Ramadan, kilka razy dziennie i w nocy słychać dochodzące z meczetu modlitwy. Jedynie wzmożona aktywność policji i wojska w piątki sprawia, że odczuwa się istniejące zagrożenie. Wzajemna obecność Żydów i Palestyńczyków tak wniknęła w tutejszą kulturę, że raczej nie dziwią już nocne huki, okazujące się petardami odpalanych przez świętujących ramadan muzułmanów.
Jednak bywają momenty, kiedy przez głowy żyjących tu ludzi, przechodzą obawy, że słyszane huki nie są zwykłymi petardami. Usłyszane rano w drodze do pracy wybuchy mogą okazać się… petardami odpalanymi przez licealistów z okazji zdanej matury. Na Bliskim Wschodzie nawet normalność rozumiana przez Europejczyków wygląda inaczej.
Zapraszamy do czytania blogów z Tamtej Ziemi
Projekt jest współfinansowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w ramach polskiej współpracy rozwojowej.