Kraków: drugi Rodzinny Dom Dziecka Caritas
Poniedziałek, 28 Października 2002 18:30
Caritas Archidiecezji Krakowskiej
Ośmioro dzieci znajdzie opiekę i dach nad głową w Rodzinnym Domu Dziecka prowadzonym przez Caritas Archidiecezji Krakowskiej.Kraków, 28.10.2002
Ośmioro dzieci znajdzie opiekę i dach nad głową w Rodzinnym Domu Dziecka prowadzonym przez Caritas Archidiecezji Krakowskiej. To już druga taka placówka otwarta przez Caritas. Dom powstał dzięki darowiźnie Bolesława Piękosia, emerytowanego profesora stomatologii.
- Ten dom jest świadectwem naszej ufności. Wierzymy, że człowiek jest zdolny, by być w pełni sobą, by zaufać i wywiązać się z zaufania, jakie inni w nim pokładają - powiedział 28 października kard. Franciszek Macharski podczas poświęcenia domu.
Nie mam własnych dzieci, choć zawsze tego pragnąłem. Wśród tych maluchów czuję się jak w domu. Nareszcie mam rodzinę! - wyznał w rozmowie z KAI ofiarodawca domu prof. Bolesław Piękoś. Odebrał on z rąk kard. Franciszka Macharskiego medal “Bogaci miłosierdziem”. Odznaczenie to krakowska Caritas przyznaje osobom lub instytucjom szczególnie zasłużonym w pracę na rzecz potrzebujących. - To prawdziwa lekcja człowieczeństwa dla społeczeństwa, które spragnione jest ludzkości jako sposobu bycia - powiedział metropolita krakowski wręczając medal profesorowi.
W jednorodzinnym domu przy ul. Kopaliny zamieszkała rodzina państwa Butkiewiczów z trójką własnych dzieci oraz pięciorgiem dzieci z domu dziecka. Najmłodsze ma 7 lat, najstarsze - 12. Maluchy przyznają, że w nowym domu podoba im się wszystko: dywany, firanki w oknach, pokoje i “fajna ciocia”. Pani Alicja Butkiewicz powiedziała KAI, że jej rodzina podjęła decyzję o prowadzeniu rodzinnego domu dziecka już rok temu. - Nigdy nie miałam wątpliwości, że nasze marzenie się spełni - wyznała. Dobrze się czuje w dziecięcym gwarze i rozgardiaszu. - Kłócą się ciągle, ale do rękoczynów nie dopuszczam - mówi o dzieciach - ale to przecież świadczy o tym, że czują się już u siebie!
Dom przekazany w stanie surowym przez prof. Piękosia został wykończony i urządzony przez diecezjalną Caritas. O utrzymanie rodziny i ośmiorga dzieci zadba Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Krakowie.