Wrocław: Święty Mikołaj nie tylko u najmłodszych
Piątek, 09 Grudnia 2011 17:01
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej
Święty Mikołaj w grudniowe popołudnie odwiedził nie tylko najmłodszych podopiecznych Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Przybył też do Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego, do ludzi w podeszłym wieku i ciężko chorych. Najstarszą podopieczną, która otrzymała podarek od Świętego Mikołaja, była stuletnia pani Nadzieja.
Święty Mikołaj odwiedził wszystkich podopiecznych, mieszkańców i wychowanków placówek prowadzonych przez Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
W trzech ośrodkach towarzyszyliśmy mu z aparatem fotograficznym: w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Małkowicach, w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym w Małkowicach oraz w Domu Dziecka CAW w Kątach Wrocławskich.
Wizytom Mikołaja, zarówno wśród najmłodszych, jak i wśród dorosłych - chorych i cierpiących, towarzyszyło wiele emocji. Była ogromna radość, a nawet łzy wzruszenia.
W Warsztacie Terapii Zajęciowej, w którym nikt absolutnie nie spodziewał się wizyty Świętego Mikołaja, było bardzo wesoło i zabawnie.
W Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym CAW, gdzie przebywa 30 pacjentów przykutych do łóżek, panowała powaga i wzruszenie.
W Domu Dziecka dzień ten był obchodzony szczególnie uroczyście, gdyż placówka nosi imię Świętego Mikołaja. W świątecznym spotkaniu uczestniczyli wychowankowie i wychowawcy oraz zaproszeni goście. Licznie przybyła grupa młodzieży z Gimnazjum w Kostomłotach. W sumie w spotkaniu wzięło udział ponad 70 osób. Wychowankowie Domu Dziecka przygotowali spektakl teatralny opowiadający o Świętym Mikołaju. Także goście z Kostomłotów zaprezentowali inscenizację o działalności Świętego. Wszyscy otrzymali z rąk Mikołaja upominki. Każdy zanim otrzymał paczkę musiał wykazać się wiedzą z tematyki Świąt Bożego Narodzenia. Na wylosowane pytania odpowiadali nie tylko podopieczni, ale też wychowawcy i pani dyrektor. Wszyscy zdali egzamin na szóstkę. Święty Mikołaj wręczał także obrazki oraz modlitwą. Ten radosny dzień na pewno pozostanie nam i naszym podopiecznym długo w pamięci. Ewa Kłak