Rok Caritas

Bydgoszcz: Caritas rozdała dary o wartości 50 tysięcy euro

Caritas Diecezji Bydgoskiej

Caritas Diecezji Bydgoskiej rozdysponowała dary o łącznej wartości około 50 tysięcy euro. Paczki z odzieżą i urządzeniami gospodarstwa domowego trafiły do najuboższych osób, znajdujących się pod opieką Caritas na terenie diecezji.

Caritas Diecezji Bydgoskiej rozdysponowała dary o łącznej wartości około 50 tysięcy euro. Paczki z odzieżą i urządzeniami gospodarstwa domowego trafiły do najuboższych osób, znajdujących się pod opieką Caritas na terenie diecezji. Drugi transport obejmował sprzęt rehabilitacyjny, który zostanie przekazany do hospicjów i bydgoskich szpitali.

Bydgoska Caritas współtworzy projekt pomocowy dla rodzin biednych i adopcyjnych - m.in. dzięki wsparciu holenderskiej Fundacji Stichting Hulp aan Polen. - Rodziny ubogie są niejako wzięte w “adopcję ekonomiczną” przez rodziny holenderskie. Dwa razy w roku dociera do nich transport z różną zawartością - tłumaczy ideę współpracy ks. prałat Wojciech Przybyła. Obok żywności paczki zawierają także odzież, meble czy urządzenia gospodarstwa domowego. Wartość każdej z nich to 150 euro.

Transport z Niemiec ze sprzętem rehabilitacyjnym został częściowo rozdysponowany do hospicjów i bydgoskich szpitali, trafił także do indywidualnych odbiorców - osób niepełnosprawnych i starszych. Oprócz wózków inwalidzkich czy chodzików wśród darów znalazły się specjalistyczne kule. Wartość transportu medycznego szacowana jest na około 30 tysięcy euro. - Myślę, że jest to znacząca pomoc dla najbardziej potrzebujących, chorych, podopiecznych hospicjów oraz tych, którzy pozostają w domach pod opieką swoich bliskich - dodaje dyrektor bydgoskiej Caritas.

To już kolejny transport z Zachodu - wynik coraz bliższej współpracy z organizacjami europejskimi. - Polscy darczyńcy są bardzo hojni, jednak zamożność społeczeństw starej Europy - państw, które miały szybszą stabilizację ekonomiczną - jest niewspółmiernie wyższa. Dzięki temu dary przez wiele lat służą osobom, które ich naprawdę potrzebują - podkreśla ks. Przybyła.