Rok Caritas

Pomagamy materialnie

Caritas Diecezji Toruńskiej

286 kg zywnoci dotarlo w ostatnim transporcie do samotnego ojca siedmiorga dzieciksiadz pralat daniel adamowicz przekazal p. czeslawowi pieniadze od darczyncowPan Czesław Czekała, wdowiec z siedmiorgiem dzieci jest pod stałą opieką Caritas Diecezji Toruńskiej. Właśnie minął rok od czasu, kiedy zmarła jego żona. Do dziś nie może się pogodzić z tą ogromną stratą. Pozostawiło to uszczerbek na jego zdrowiu. Jednak, jak mówi, żyć trzeba.

Każdy dzień przynosi mu wiele trosk, ale też i radości. Rodzina żyje w bardzo skromnych warunkach i panu Czesławowi trudno jest "związać koniec z końcem". Sensem jego życia są dzieci i to dla nich stara się najbardziej, jak potrafi. Ostatnio wysłaliśmy czworo dzieci na kolonie organizowane przez Brodnickie Centrum Caritas. Ponieważ pan Czesław lubi gotować i zawsze pomagał w tym żonie, własnoręcznie przygotowuje swojej siódemce posiłki. Robi też przetwory, a jak pichci np. bigos, to w ogromnym garnku, by potem w słoikach zostawić na później. Potrzebował zamrażarki. I otrzymał ją od Caritas Diecezji Toruńskiej. Teraz może przechować więcej żywności. I cyklicznie ją dostaje. W czwartek, 5 lipca przekazaliśmy kolejne produkty tej rodzinie, tym razem 286 kg żywności.

Pieniądze od ludzi wielkiego serca

Dla pana Czesława Czekały, oprócz turnusów kolonijnych dla dwójki dzieci, zafundowanych przez darczyńcę indywidualnego, wpłynęły pieniądze w wysokości 1400 zł. Środki te zostały zawiezione jego rodzinie przez księdza dyrektora Daniela Adamowicza.  
Wsparcie finansowe otrzymała chora na nowotwór Iza Partyka. Kwota zebrana za pośrednictwem Caritas Diecezji Toruńskiej (158 tys. zł) pozwoliła jej w części pokryć leczenie w Chinach. Wszystkim serdecznie dziękujemy!

kasia i mateuszNa wolontariuszy zawsze możemy liczy

Wszystkie projekty Caritas Diecezji Toruńskiej i pomoc, jaką możemy świadczyć osobom najbardziej potrzebującym, nie byłyby możliwe do zrealizowania na tak wielką skalę, gdyby nie pomoc wolontariuszy, szczególnie młodzieży. To oni są, jak mawiał Sługa Boży Jan Paweł II, „wojskiem pokoju”. Ich zaangażowanie jest wspaniałą drogą do dorosłości, która daje nam wszystkim nadzieję na lepsze jutro.
Anna Pławińska