Duże zainteresowanie adopcją dziecka z Okna Życia
Dziewięć rodzin jest gotowych na stworzenie domu małej dziewczynce, którą mama oddała siostrom zakonnym w Radomiu. O losie dziecka zdecyduje sąd. Z kolei ks. Grzegorz Wójcik, dyrektor radomskiej Caritas apeluje, aby nie potępiać kobiety, która przyniosła dziecko do Okna Życia.
– Ja chciałbym jej podziękować. Za to, że w swojej bezradności zdobyła się na wielki krok. Pozwoliła temu dziecku żyć, dała szczęście innej rodzinie – powiedział ks. Wójcik. - Jesteśmy otwarci na to, aby pomóc tej kobiecie, jeśli tylko wyrazi taką chęć - dodał dyrektor diecezjalnej Caritas.
Przypomnijmy, noworodka owiniętego w ręczniki pozostawiono w Oknie Życia, które znajduje się w domu zakonnym Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, przy ul. Struga. Policja ustaliła, że zrobiła to matka. - Jeszcze z nią nie rozmawiałem, zostawiła dziecko na drugi lub trzeci dzień po porodzie. Najprawdopodobniej podczas ciąży nie szukała pomocy u innych organizacji, które mogłyby jej pomóc - mówi ks. Wójcik.
Dziecko czuje się bardzo dobrze i jest pod opieką lekarzy w szpitalu. Marysia czeka teraz na nowy dom. Imię nadały siostry zakonne. Zainteresowanie adopcją jest duże. - Już zgłosiło się do nas dziewięć rodzin zainteresowanych przysposobieniem. Na pewno dostanie kochający dom i opiekę po przebrnięciu przez wszelkie procedury, łącznie z sądowymi. Dzięki temu, że matka przyniosła dziecko do Okna Życia, znajdzie ono rodzinę - powiedział ks. Wójcik.
Okno Życia Radomiu mieści się przy ul. Struga 31. Była to inicjatywa Caritas Diecezji Radomskiej. Okno działa od trzech lat. Marysia jest pierwszym noworodkiem, który w ten sposób znajdzie swój nowy dom. (rm)
Ten artykuł dotyczy programu: Okna Życia