W Kielcach upamiętniono okupacyjną działalność Caritas, RGO i PCK
Sobota, 13 Listopada 2004 00:30
Tablicę upamiętniającą okupacyjną działalność Polskiego Czerwonego Krzyża, Caritas i Rady Głównej Opiekuńczej odsłonięto podczas obchodów Święta Niepodległości w Kielcach.Tablicę upamiętniającą okupacyjną działalność Polskiego Czerwonego Krzyża, Caritas i Rady Głównej Opiekuńczej odsłonięto w Kielcach. Marmurowa tablica umieszczona na ścianie budynku kieleckiej Caritas przypomina o pomocy, jaką niosły te organizacje mieszkańcom miasta i przybyłym uchodźcom. W gablocie otwarto małą wystawę przedstawiającą kopie dokumentów RGO. Tablicę poświęcił biskup ordynariusz Kazimierz Ryczan podczas obchodów Święta Niepodległości. Inicjatorem jej wmurowania był Zbigniew Chodak, regionalista, podczas okupacji pracownik RGO i żołnierz Szarych Szeregów.
Od początku napaści Niemiec na Polskę w 1939 r. kielecka Caritas na polecenie biskupa ordynariusza Czesława Kaczmarka organizowała dodatkowe darmowe kuchnie, podjęła opiekę nad sierocińcami, domami starców, jeńcami, więźniami i wysiedlonymi. Księża organizowali nawet ucieczki zagrożonych osób ze szpitali dostarczając im także podrobione dokumenty. PCK zorganizował we wrześniu 1939 r. dodatkowe szpitale w mieście, m.in. na tysiąc łóżek na parterze budynku seminarium duchownego.
Sanitariuszki opatrywały rannych żołnierzy i cywili. Organizacja również niosła pomoc polskim jeńcom, więźniom, uciekinierom i rodzinom oficerów WP. Prowadziła rejestry zaginionych i poszukiwanych, prowadziła szkolenie sanitarne. Rada Główna Opiekuńcza (RGO) - Polski Komitet Opiekuńczy powstała w 1940 r. w Krakowie zastępując polskie instytucje charytatywne rozwiązane przez Niemców, a przede wszystkim Caritas. Organizacja działała jawnie, chociaż Niemcy ledwo ją tolerowali. Pierwszym jej prezesem został książę Janusz Radziwiłł. Kieleckim zarządem kierowali księża i powszechnie szanowane osoby. Z polecenia bpa Kaczmarka placówki RGO w terenie prowadzili proboszczowie. Pracownik RGO miał specjalną legitymację i opaskę na ramieniu z numerem i napisem: “RGO. Polnische Hilfskomitee”.
Kielecka RGO nie tylko przejęła całą pracę Caritas, ale również niosła pomoc żywnościową oddziałom partyzanckim i mieszkańcom Warszawy. Całkowitą pomoc socjalną zorganizowała dla kilku tysięcy warszawiaków wysiedlonych do Kielc po Powstaniu. Prace RGO i organizacji Państwa Podziemnego przenikały się wzajemnie. Protokolantem zarządu w Kielcach był konspiracyjny komendant miasta AK Marian Kędziora. Siostry nazaretanki prowadziły kuchnię RGO, pracowały w szpitalu, organizowały paczki dla więźniów, a równocześnie przekazywały do Londynu meldunki o ruchach wojsk niemieckich i miały w klasztorze skrzynkę kontaktową łączniczek AK.
Legitymacja i opaska nie tylko ułatwiały pracownikom pójście do potrzebujących, ale często przeniesienie meldunków i rozkazów, a nieraz broni. Legitymacje RGO wystawiono wszystkim żonom leśników i gajowych, aby bez podejrzeń mogli bywać tam łącznicy partyzanccy. W szpitalach PCK leczono po cichu rannych partyzantów, a potem również powstańców warszawskich. Niemcy jednak “czuwali”. Był obowiązek zapraszania ich na zebrania zarządu. Inwigilowało gestapo. W 1943 r. aresztowani zostali i zesłani do obozu księża z zarządu: Stanisław Borowiecki i Franciszek Wajda.