Rok Caritas

Drugie dziecko w kieleckim Oknie Życia

Niespełna pięciotygodniowego chłopczyka przyniósł ktoś w nocy 23 maja do Okna Życia mieszczącego się przy Placu Panny Marii w Kielcach.

Niespełna pięciotygodniowego chłopczyka przyniósł ktoś w nocy 23 maja do Okna Życia mieszczącego się przy Placu Panny Marii w Kielcach.


W poniedziałek około 22.55 rozległ się dzwonek alarmu w Oknie Życia. Siostry nazaretanki znalazły w nim nosidełko z noworodkiem, obok była reklamówka z ubrankami, dwoma butelkami mleka, poskładanymi równo w kostkę pieluszkami.  - Dziecko było przykryte białą, ręcznie dzierganą chustą. Miało czyste ubranko, było zadbane i cicho kwiliło – opowiada siostra Lucjana. – Widać było, że ktoś to dziecko kochał, było przytulane, bo kiedy wzięłam je na ręce i przytuliłam do siebie, uspokoiło się – dodaje siostra Szczepana, która była pierwsza przy Oknie Życia.

Zgodnie z procedurami siostry wezwały policję i pogotowie. Lekarz, który zbadał dziecko orzekł, że to chłopczyk, mający niewiele ponad dwa tygodnie, zdrowy, zadbany. Siostry tymczasowo nazwały chłopczyka Andrzejkiem, bo znalazł się w Oknie Życia w dzień Świętego Andrzeja Boboli.  Rodzina, do której trafi podejmie jednak własną decyzję co do imienia dziecka. Dziecko zostało przewiezione do Szpitala Dziecięcego w Kielcach na dalsze badania. Jego stan zdrowia okazał się bardzo dobry. W czwartek chłopiec umieszczony został w pogotowiu opiekuńczym do czasu przeprowadzenia stosownych procedur adopcyjnych.
To drugie dziecko w Oknie Życia przy kieleckiej Caritas, którego opiekunkami są siostry nazaretanki. W lutym ub.  roku trafiła tam kilkutygodniowa dziewczynka. Jej matka jeszcze tego samego dnia zgłosiła się jednak po dziecko do szpitala. Sąd warunkowo zgodził się na pozostawienie córeczki pod jej opieką. Mimo obaw wszystko dobrze się ułożyło. Tamta bardzo młoda kobieta otrzymała pomoc i pozostaje pod opieką Caritas i innych instytucji niosących pomoc młodocianym matkom.